06 grudnia 2014

Rozdział 15

Niall

Siedzieliśmy już tak dwie godziny i pękaliśmy ze śmiechu z kolejnego suchara, który zarzucił Louis aż w końcu pofatygowałem się włączyć telewizor. Ledwo przerzuciłem kanał na E!News, a uśmiech znikł z naszych twarzy. Dlaczego ? Otóż zobaczyliśmy zdjęcia, na których nasza para gołąbków się całuje. Są już ze sobą dobę, a już wie o tym cały wiat. Wystarczy, że Harry wyjdzie gdzieś i wszyscy o tym wiedzą. Tak to już jest, że najmłodszy zwraca największą uwagę mediów i kobiet na całym świecie. I w pewnym momencie usłyszeliśmy przekręcenie zamka. Spojrzeliśmy w stronę garderoby gdzie Samir i Harry śmiali się jak głupi do sera.
-Styles chodzi no tu !-zawołał Tommo.
-Słucham ciebie Louis. co się sta.......o ja pierniczę.-powiedział wchodząc i patrząc na ekran telewizora.
-No właśnie świetnie do ująłeś przyjacielu.
-Widzisz Harry, mówiłam ci, że może nas ktoś zobaczyć, ale nie bo ty masz to w dupie.
-Jakoś to przeżyjemy słonko.-powiedział i pocałował brunetkę w policzek. Samir wywróciła oczami i poszła na górę, a on za nią. W końcu dziewczyny zajęły się robieniem kolacji, a ja, Liam i Lou poszliśmy do siebie. Kiedy kolacja była gotowa poszedłem po Louis'a, ale trzy razy pukania w drzwi zmusiły mnie żeby wejść.
Ledwo je otworzyłem, a dopadł mnie zabijający wzrok Louis'a Tomlinson'a. Mogło to tylko oznaczać, że coś się stało. Zamknąłem drzwi i usiadłem na łóżku na przeciw niego. Bałem się zacząć rozmowę, bo nie wiedziałem o co chodzi.
-Co się stało Louis ?
-Ja sam nie wiem co się stało. Z jednej strony jest szczęśliwy, a z drugiej jestem wkurzony.
-To tutaj chodzi o niego ?
-Tak. Jestem chyba zazdrosny, że ma kogoś takiego jak Samir.
-Wiesz, to normalne. Znalazł sobie dziewczynę i to jasne, że teraz będzie spędzał z nią czas tym bardziej po tym wszystkim co się stało.
-Ja wiem, ale jestem jego.....
-....najlepszym przyjacielem i każdy to wie. Po prostu się o niego martwisz, bo jesteście ze sobą blisko. Chcesz żeby znalazł miłość swojego życia, a nie dziewczynę, z którą się rozwiedzie po dwóch latach.
-Dokładnie.
-Doooobra to chodźmy na tą kolację.-powiedziałem i wstaliśmy kierując się na dół. Jak się okazało wszyscy czekali na nas.
-Louis'ie przyjacielu gdzieś ty się podziewał ? -powiedział oburzony Styles.
-Pogadaliśmy sobie z Louis'em o Francuzkach.-palnąłem co mi pierwsze przyszło do głowy.
-Ej! Ja tu jestem!-krzyknęła El. Boże jestem fatalnym aktorem.

Harry

Obudziłem się dość późno z racji tego, że wczoraj Niall niespodziewanie przy kolacji wyjął butelkę whiskey. Nie ukrywam, że trochę byłem wstawiony, ale nie chciałem już na wstępie pokazać Samir jaki jestem. Po prostu około 01:00 powlekłem się do łóżka i zasnąłem.  Niestety leżąc tak w łóżku, że muszę już wstać i przywołać się do porządku, ponieważ dzisiaj idę na galę British Fashion Awards. Wstałem z łóżka i poszedłem umyć moje długie włosy. Wziąłem prysznic, ubrałem jakieś luźne ciuchy i poszedłem na dół. O dziwo w salonie i kuchni panowała kompletna cisza. Wszyscy jeszcze śpią ? Zrobiłem sobie śniadanie i poszedłem do salonu. Włączyłem telewizor i zacząłem jeść. Już trąbili o moim związku z kuzynką mojego przyjaciela z zespołu no, ale trudno. Stało się. Może Samir miała rację, że nas zobaczą, ale prędzej czy później by to nastąpiło.
-Dzień Dobry.-usłyszałem zaspany głos Liam'a, który schodził ze schodów.
-Dobry Liam jakiś kac ?
-Nawet nie przypominaj. Mogliśmy się zorientować, że z czymś takim wyskoczy.
-Nie rań mnie !-usłyszeliśmy z góry głos Nialla. Wredny Irlandczyk. Myśli, że jak skończył 21 lat to se może pozwalać. Później wszyscy się już zebrali na śniadaniu w salonie. Obejmowałem moją dziewczynę ramieniem i co jakiś czas całowałem ją w policzek, we włosy, wszędzie gdzie się dało. Zapytałem czy chce iść ze mną na galę,ale odmówiła. No cóż nie będę się z nią kłócił o takie błahostki. Około godziny 18:00 zacząłem się szykować. Założyłem czarny garnitur w różowe paski do tego czarne buty. Zszedłem na dół i zobaczyłem Samir przy blacie kuchennym jak ogląda jakąś gazetę. Podszedłem do niej i objąłem od tyłu lekko całując w szyję.
-Wystraszyłeś mnie.
-Przepraszam. Na pewno nie chcesz nie chcesz iść ?
-Tak na pewno.
-Dobrze w takim razie będę cię bombardował wiadomościami na telefonie, więc uzbrój się w doładowanie.
-Dobrze.Pa Harry i nie schlej się tak.
-Dobrze kwiatuszku.-powiedziałem z uśmiechem na ustach i pocałowałem ją w usta. Wyszedłem z domu i skierowałem się do samochodu.  Na miejscu przywitał mnie spory tlum fanek i fotoreporterów. Nie wiedziałem tylko jednego. Po co Winston jechał ze mną. Spotkałem również Ed'a i Nick'a. Zrobili mi kilka zdjęć, a potem poszedłem pogadać w chłopakami.
Jednak nie słuchałem trochę, bo pisałem od pół godziny ze swoją dziewczyną.
-Harry dałbyś już jej spokój.-odezwał się Ben
-Nie moja wina, że ze mną nie poszła.
-Właśnie twoja. Ja ci nie kazałem się z nią całować.
-Czyżby Harold miał nową dziewczynę ?-spytał rozbawiony Nick. Jeszcze mi tego brakowało. Siedziałem cicho, aż do wybuchu śmiechu przyjaciół. Napisałem tylko Samir, że już kończę i poszedłem do budynku. Na schodach minąłem się z Kendall. Dobrze, że nie zaczęła ze mną gadać. Usiadłem przy swoim stoliku, a potem dołączył do mnie Ben z bananem na twarzy. Tego wieczoru wręczyłem nagrodę Emmie Watson w tej samej kategorii co zwyciężyłem rok temu. Bardzo symboliczne. Po gali udałem się na after party gdzie jak obiecałem Samir nie nachlałem się jak wczoraj. Po dwóch godzinach opuściłem klub i pojechałem do domu. Jak przeczuwałem wszyscy spali. Poszedłem do swojego pokoju i ubrałem coś luźnego. Opadłem na łóżko, ale usłyszałem otwierające się drzwi.Tylko jedna osoba mogłaby teraz wejść.
-Harry przygarniesz samotną nastolatkę ?-spytała Samir.
-Chodź tu samotna brunetko.-powiedziałem robiąc jej miejsce. Dziewczyna zamknęła drzwi po czym wślizgnęła się pod kołdrę obok mnie.
-Dobranoc Harry.
-Dobranoc mój kwiatuszku.

1 komentarz: