21 listopada 2014

Rozdział 13

Irlandia, Mullingar 12:16

Samira

Tydzień później.........

 Siedziałam na łóżku i słuchałam Night Changes, która wydobywała się z głośników. Wszystkie moje rzeczy były spakowane. A to dlatego, że postanowiłam, że rzucam studia. W sumie od początku byłam już zniechęcona. Widocznie tak miało być.
-O czym myślisz ?-nawet nie zauważyłam kiedy do pokoju wszedł Niall.
-Em, o tej piosence. Jest bardzo.....uczuciowa.
-Tak, jest bardzo piękna. Nie wiem czy wiesz, ale napisał ją Harry. On zawsze miał tendencję do pisania miłosnych piosenek.
-Uhm, co za udręka. Czy wszystko co mi się podoba musi to być związane ze Styles'em !?
-Przepraszam nie powinienem ci tego mówić.
-Masz rację nie powinieneś.-dobrze wiedział jaka jest sytuacja, a i tak mnie dobił.
-Przepraszam cię. Dobra chodź. Za godzinę mamy samolot.


Wielka Brytania, Londyn 14:32

Po  przylocie od razu pojechaliśmy do domu chłopaków. Niestety Niall musiał jechać na próbę dźwiękową, bo wieczorem występują ze względu na sylwester. W całym mieście trwały przygotowania. Ochroniarz wziął moje bagaże i poszedł do domu. Weszłam po schodach i znalazłam się w garderobie gdzie od razu dopadły mnie Eleanor, Perrie i Sophie.



-Koniecznie musisz z nami iść do "Fireball".-powiedziała przy obiedzie El.
-A co to jest Fireball ?-zapytałam. Dziewczyny popatrzyły na mnie zaskoczone.
-Jak to ? Niall ci nic nie mówił ?-spytała Sophie.
-Em. nie. Nic nie wspominał.
-No ja go chyba uduszę !-wybuchnęła El.-Samir, "Fireball" to klub, który wynajęli chłopcy na dzisiaj. Na początku występują, a potem jadą do klubu. To ten sam co wynajęli kiedy była premiera "This Is Us".
-Aha.-powiedziałam zszokowana. Niall mi pewnie nie powiedział, bo bał się, że będzie miała miejsca jakaś kłótnia między mną, a Harry'm. Jak zwykle dowiaduję się ostatnia. Wspaniałe zakończenie roku.
-To jak pójdziesz ?-spytała Perrie.
-Chyba......chyba tak.
-Doskonale. Dziewczyny idziemy się szykować. Musimy zaskoczyć naszych chłopaków! Widzimy się tu za dwie godziny !-krzyknęła El i wszystkie trzy wstały od stołu i poszły na górę. Byłam zdruzgotana. Znowu poczułam uczucie samotności. One potrafiły być takie radosne. No tak, bo nie zostały zranione jak ja. Już nie cierpię tak jak kiedyś, ale czuję się samotna. Usłyszałam przekręcenie zamka. Podniosłam głowę i zobaczyłam Niall'a. Był chyba zszokowany. Podszedł do mnie i usiadł na przeciw.
-Samir co się stało ?
-Dlaczego mi nie powiedziałeś, że wynajęliście klub ?
-Nie chciałem cię martwić. Mogła by mieć miejsce jakaś.....
-....kłótnia pomiędzy mną, a Harr'ym.
-Dokładnie. Samir proszę nie złość się.
-Nie złoszczę się, ale w zamian za to przyjdę.
-Nie Samir możesz potem żałować .
-Jeśli nie on to ja. Mógł w ogóle ze mną nie zaczynać.-powiedziałam i poszłam. Po dwóch godzinach byłam gotowa. Zeszłam na dół gdzie czekały dziewczyny. Na mój widok szczęka im opadła. Miałam na sobie różno kolorową sukienkę i do tego kremowe szpilki.Narzuciłam na siebie płaszcz i wyszłam. Przyjechałyśmy od razu do klubu. Ja się gdzieś zaszyłam, a konkretniej w ogromnej strefie VIP gdzie było dużo gwiazd, ale wszyscy od razu poszli a parkiet. Widziałam dużo sław. W pewnej chwili podszedł do mnie Ed Sheeran i powiedział, że bardzo mu miło poznać przyjaciółkę Styles'a. No tak mogłam się tego spodziewać. W końcu przyjechali chłopcy.Wyglądali zabójczo przystojnie. Dziewczyny od razu do nich podbiegły i gdzieś poszli. Zostali tylko Niall i Harry. W końcu spojrzeli na mnie. Niall powiedział coś Stylesowi po chwili Niall przyszedł do mnie.
-Wszystko gra ?
-Tak jest w porządku.
-W takim razie chodź zatańczymy.
-No nie wiem.
-Proszę Samir jest sylwester.
-No dobra.
Później po prostu samo jakoś poszło. Tańczyłam z Louisem, Zaynem, Liamem, Edem i kilkoma chłopakami, których Niall zdążył mi przedstawić. Przed północą postanowiłam trochę odpocząć i poszłam do wielkiego holu gdzie był Paul. Lekko się uśmiechnęłam i usiadłam na skórzanej sofie.
Słuchałam głębokiej ciszy, która zawładnęła moim ciałem.
-Mogę ?-usłyszałam charakterystyczny zachrypnięty głos. Wiedziałam, że to on.Mimo to nie spojrzałam na niego.
-Możesz.-odpowiedziałam cicho. Chłopak usiadł obok mnie i dał znak Paulowi, że ma iść.
-Samir ?
-Nic nie mów.
-Proszę, tylko mnie wysłuchaj.
-Po tym wszystkim co mi zrobiłeś ? Jak namieszałeś mi w głowie ?
-Przepraszam, ja tylko...
-Ja tylko co ?-podniosłam głos i wstałam.
-Ja....mi....mi zależy na tobie
-Coś takiego.-powiedziałam z kpiną i poszłam. Poczułam rękę na nadgarstku, a potem zobaczyłam zielone tęczówki. objął mnie w talii i oparł swoje czoło moje.
-Samir dlaczego ty mi to robisz?
-Co ?
-Odtrącasz mnie na każdym kroku, nie odpowiadasz na telefony, wiadomości, po prostu mnie ignorujesz.
-Zapomniałeś co mi zrobiłeś ?
-Oczywiście, że nie, ale sama powiedziałaś, że na razie możemy zostać przyjaciółmi.
-Tak powiedziałam.
-Ale ja nie wytrzymuję tego psychicznie. Pozwoliłem ci odejść, ale teraz będę o ciebie walczył. Kocham ciebie. Zakochałem się w twoich oczach, twoim uśmiechu. Zakochałem się w całej tobie i nic już tego nie zmieni. Tylko proszę daj mi tę ostatnią szansę. Przysięgam, że jeśli cię zranię zapomnę o tobie chodź nie będzie to takie łatwe, ale zapomnę. Tylko mi pozwól znów cię uszczęśliwić. Nie kochasz mnie już ? Nie została w tobie jakaś cząstka mnie ?
-Kocham.-wydukałam.
-Więc dlaczego to wszystko robisz ?
-Nie wiem. Czuję jakąś blokadę przed tobą.
-Postaram się jakąś ją przełamać, a teraz nie płacz, bo będziesz wyglądać ja potwór.-otarł moje łzy. Z tego wszystkiego nawet zapomniałam, że z moich oczu poleciały łzy.
Pochylił się nade mną i wyszeptał.
-Przyrzekam, że nie zawalę.-i pocałował mnie. Właśnie w tym momencie usłyszeliśmy odgłosy fajerwerków. Harry chyba wiedział kiedy ma mnie pocałować.


1 komentarz: