04 października 2014

Rozdział 6

Niall

Za kilka dni mieliśmy się pojawić w Glasgow na gali rozdania nagród MTV EMA 2014. Chciałem, żeby Samir pojechała z nami na "takie przedstawienie". Nigdy nie była na czymś takim, więc czemu by nie skorzystać z takiej okazji, ale jest jeden duży problem. Czy ona się zgodzi ? Już miała do czynienia z fotografami, kamerami i durnymi plotkami. Mimo to chciałbym żeby pojechała z nami. Zapukałem do jej pokoju. Usłyszałem "proszę" i wszedłem. Dziewczyna akurat była zajęta, bo się uczyła.Spanikowałem.
-To ja chyba przyjdę później.
-Nie Niall mów i tak za chwilę skończę.
-Eh no dobrze.-usiadłem na skraju jej łóżka.-Chciałbym się zapytać.....
-Tak ?
-Czy nie zechciałabyś pojechać z nami w tą niedzielę do Glasgow na rozdanie nagród ?-zapytałem z nadzieją w głosie i zamilkłem. Samir wpatrywała się we mnie kilka sekund. Byłem przerażony. Ta cisza mnie męczyła.W końcu się odezwała.
-Ale Niall przecież ja mam szkołę w poniedziałek.
-To ie pójdziesz. Jeden dzień ci nie zaszkodzi.
-No nie wiem.
-Proszę zgódź się ten jeden jedyny raz. Dla mnie. Jak ci się nie spodoba to obiecuję, że już nigdy cię nie wezmę na jakąkolwiek galę..
-Hm, no dobra, ale jak profesor mnie o coś spyta to ty się będziesz tłumaczył.
-Biorę pełną odpowiedzialność i dziękuję, że się zgodziłaś -wstałem i zmierzałem w kierunku drzwi.
-Nie ma sprawy Nialler. To będzie bardzo ciekawe doświadczenia.
-Też tak uważam.-powiedziałem i zamknąłem za sobą drzwi. Na korytarzu minąłem się z Zayn'em i Perrie. Oczywiście uśmiechali się od ucha do ucha. Wyciągnąłem telefon z kieszeni i zadzwoniłem do Alli przyjaciółki Samir. Ostatnio nie umiem przestać o niej myśleć. Ciągle mają jakieś projekty z parach, więc Alli jest częstym gościem w naszym domu. Znalazłem jej kontakt i nacisnąłem słuchawkę aby się z nią połączyć. Po kilku sygnałach usłyszałem jej głos.
-Hey Niall co tam ?
-A nic tak tylko dzwonię się spytać co u ciebie.
-U mnie jak zwykle nudy i trochę nauki.
-To może pozwolisz, że cię dziś wyrwę wieczorem gdzieś ?
-Jasne, ale gdzie ?
-Nie wiem coś wymyślę. Będę u ciebie o 19:00.
-Okej to dozobacznia Niall.
-Pa Alli.-rozłączyłem się i przez chwilę wpatrywałem się z uśmiechem w podłogę.
-Nasz Niall się zakochał.-spojrzałem w kierunku schodów. Zobaczyłem Harrego z uśmiechem na twarzy, który opierał się o framugę.
-Bardzo śmieszne Harry.
-Oh no nie złość się za coś takiego. To normalne, że zakochany facet gapi się z uśmiechem w podłogę jakby tam był śmieszny obrazek.
-A skąd ty to możesz wiedzieć co ?
-Bo też kiedyś byłem zakochany i nadal jestem.-powiedział chicho. No tak. Ciągle kochał Samir, ale nie mógł z nią być. Trochę mi go było szkoda, bo od początku trasy widziałem jaki był z nią szczęśliwy.
-Nie martw się jeszcze znajdziesz ą jedyną Harry.-poklepałem go po ramieniu. Hazza tylko westchnął.


Harry

Dzisiaj wylatujemy do Glasgow na jutrzejszą galę MTV. Wszystkie walizki były już w samochodzie, a  my w nim czekaliśmy na dwie osoby Niall'a i Samirę. Wyobraźcie sobie, że dowiedziałem się o tym dzisiaj rano, że ona leci z nami, bo oczywiście Horan nie mógł mi tego powiedzieć. Wszyscy o tym wiedzieli. Nawet Paul tylko nie ja. Ale to nawet lepiej, że leci z nami. Mój plan może zadziałać. Jeśli wszyscy myślą, że odpuściłem sobie szansę bycia z Samir to są w błędzie. Udowodnię, że mi na niej zależy. Jechaliśmy w ciszy na lotnisko. Było po 22 w nocy żeby nie było żadnych komplikacji. Załadowali nasze bagaże do samolotu i wystartowaliśmy. Samir od razu zasnęła na ramieniu Niall'a. Wyglądało to przesłodko. Na sam widok się uśmiechnąłem. Natomiast Niall nie mógł oderwać wzroku od telefonu. Gapił się w niego i uśmiechał jakby były tam nagie panienki.

Glasgow 1:21

Po jakiejś godzinie wylądowaliśmy. Niall zaniósł Samir na rękach do samochodu co wśród naszej czwórki wywołało rozbawienie.Pojechaliśmy do hotelu. W swoim pokoju zdjąłem buty i rzuciłem się na łóżko. Już nie dbałem o to, że byłem w ciuchach, bo byłem bardzo śpiący. Po kilku spokojnych oddechach po prostu zasnąłem.Obudziłem się akurat zamiast na śniadanie to na obiad. Poszedłem do łazienki i spojrzałem w swoje odbicie w lustrze. Prawie odskoczyłem od niego, bo wyglądałem okropnie. Koszula pognieciona, a na głowie miałem huragan. Przywołałem się do porządku i poszedłem na obiad. Około godziny 18:00  zaczęliśmy się szykować. Musiałem się trochę wystroić żeby przypomnieć Samir jak na mnie reagowała gdy mnie widziała w takim stroju. Staliśmy w holu całą czwórką z Paulem i czekaliśmy na szanowne kuzynostwo. Po kilku minutach ukazał się Niall, który podszedł do nas.Wszyscy prezentowaliśmy się wystrzałowo. Usłyszałem za sobą odgłosy szpilek. Odwróciłem się po chwili zobaczyłem anioła. Może to nie była biała sukienka, ale idealnie komponowała się z jej brązowymi tęczówkami. Na jej widok opadła mi szczęka tak samo jak chłopakom. Gdy nas zobaczyła uśmiechnęła się lekko i wzięła Nialla pod ramię.Ja natomiast próbowałem otrząsnąć się z transu. Na galę jechaliśmy w idealnej ciszy. Na czerwony dywan dotarliśmy ostatni. Z resztą-jak zawsze. Niall miał dzisiaj swoją kuzynkę za towarzyszkę, więc najpierw pozował z nami, a potem z nią. Chociaż wolałbym ja być na jego miejscu. W końcu to wszystko się zaczęło. Dostaliśmy trzy nagrody i bardzo się cieszyliśmy. To dowód na to jakich mamy wspaniałych fanów. Po całym show od razu wsiedliśmy do samochodu i udaliśmy się do hotelu. Przez całe trzy godziny gapiłem się na Samir. Wręcz nie mogłem oderwać od niej wzroku. Była taka piękna. Piękniejsza od tych wszystkich gwiazdek.Kiedy wszedłem do swojego pokoju wiedziałem co muszę zrobić. Porozmawiać z nią. Teraz albo nigdy. Wyszedłem na korytarz i skierowałem się do jej pokoju. Zapukałem, ale odpowiedziała mi cisza. Wszedłem więc do pokoju i zamknąłem drzwi. Zdziwiło mnie, że panuje w nim ciemność, a brunetka siedziała na łóżku i tępo wpatrywała się w moją osobę. Usiadłem na przeciw niej.
-Co chciałeś Harry ?
-Porozmawiać.
-O czym ?
-O nas.
-Nas ? Jakich nas ? Nie ma żadnych nas, a jeśli myślisz, że nie widziałam jak się na mnie ciągle gapiłeś na gali to jesteś w błędzie.-wręcz wykrzyczała mi to w twarz. Wstała i zaczęła iść w stronę drzwi.
Gwałtownie wstałem i poszedłem za nią. Szarpnąłem ją za nadgarstek i obróciłem ją tak, że przez przypadek nasze usta się złączyły. Jak ja tęskniłem za smakiem jej ust. Były delikatne jak zawsze. Wyrażał on moją tęsknotę i ból po stracie jej osoby. Nie wiem czemu oddała pocałunek. Powinna mnie odtrącić, ale tego nie zrobiła. Może też za mną tęskni, bo przecież to, że się teraz całujemy to musi coś znaczyć prawda ?
-Tęsknię za tobą .-powiedziałem po pocałunku. Ona nic nie powiedziała tylko wyszła z pokoju.-Nie zostawiaj mnie Samir.-prawie, że krzyknąłem, ale usłyszałem trzask drzwi. Czyli szykuje się kłótnia z Niallem.Westchnąłem i poszedłem do  swojego pokoju. Tam czekał Louis. Wziąłem prysznic, ubrałem się w jakieś luźne cichy i usiadłem obok niego.
-Myśleliśmy wszyscy, że zrezygnowałeś.
-Tommo.-spojrzałem na niego.-Ja nigdy nie zrezygnuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz