26 września 2014

Rozdział 5

2 tygodnie temu...

Harry


Jak postanowiłem tak też zrobiłem. Wynająłem najlepszego detektywa jaki był w Londynie. Codziennie przez dwa tygodnie chodził za tym Moos'em, a także wtedy gdy przebywał z Samirą. Przez ten krótki czas starałem nie wchodzić im w drogę. Niech się sobą nacieszą. Jeśli się okaże, że on nie ma nic na sumieniu to będzie tragedia, a jeśli się okaże, że będzie jakimś nakrętaczem to udowodnię wszystkim, że Samira popełniła błąd. Póki co ostatnio wiele się zmieniło nie tylko w moim życiu, ale i w życiu blondyna. Odkąd Samir przyprowadza tą swoją koleżankę Alli Niall jest taki szczęśliwy jakby wygrał wycieczkę na Karaibach. Założę się, że prędzej czy później wyjdzie na jaw i chłopak się przyzna, że na nią leci. Póki co dzisiaj miał przyjść detektyw z materiałem na temat Moos'a. O moim planie wiedzieli wszyscy oprócz Samiry. Z moich rozmyślań wyrwał mnie głos dzwonka do drzwi. Poszedłem otworzyć. Przede mną stał dobrze mi znany detektyw czy Dave York. Przywitałem się z nim i wpuściłem do środka. Całe szczęście, że Samir była w szkole.Cała nasza szóstka siedziała w salonie. Dave zdjął buty i podszedł do nas siadając stając na środku i przeglądając jakieś papiery.
-I co ma pan coś na niego ?-spytała El.Facet dalej przeglądał papiery aż w końcu wyjął jakąś kartkę i zaczął czytać.
-Olivier Sevani. Najlepszy tancerz w Londynie. Jest biedny przez co musiał wstąpić w związek z Ashley, która podarowała ma 43 tyś.£* na studia. Niestety zrywając z nią nabawił się dużych kosztów dlatego musi zapłacić karę w wysokości 50 tyś.£.-przeczytał i odłożył kartkę na stolik. -Oprócz tego był wcześniej notowany za napadanie na banki w Londynie, Paryżu i Berlinie, śmierć swojej siedmioletniej siostry pod pływem alkoholu.
-Wiedziałem, że koleś jest dwulicowy.-wtrącił Lou.
-A i jeszcze oprócz tego. Pan Harry zgodnie z umową kazał mi śledzić jego. robiłem zdjęcia.-z swojej teczki wyciągnął kilka zdjęć i je nam podał. Widok był nie do opisania.Był tam Moose, który wyciągał pieniądze z portfela Samir, a także jak wyciąga coś z jej plecaka gdy jej nie ma. Szlak jest gorzej niż myślałem.
-To wszystko ?-spytałem
-Tak. Dwa tygodnie. Tyle mi pan dał czasu, więc teraz oczekuję zapłaty.
-Dobrze. Już.-wyciągnąłem z tylnej kieszeni portfel i dałem mu 1.500 £. Pożegnał się z nami i wyszedł. Wszyscy siedzieliśmy na kanapie oszołomieni.
-No to co teraz zrobimy panowie....i pani?-przerwał tę ciszę Niall.
-Trzeba jakoś te zdjęcia dać Samir.El ty to zrób. My się na tym nie znamy, a ty jesteś jej przyjaciółką-wtrącił Lou.
-Mam już plan. Pójdę do szkoły Samir. Kiedy będzie lekcja jakoś wcisnę te zdjęcia do jej szafki.
-Super. Niczego innego bym nie wymyślił!-krzyknął Nialler.
El jak powiedziała tak zrobiła. Poszła do jej szkoły. Godzinę potem była już w domu. Teraz tylko trzeba czekać. Byleby nie było za późno.


Samir 15:12

W końcu weekend. Dzisiaj Moose zabiera mnie do klubu. W końcu będę się mogła trochę wyluzować. Otwarłam szafkę, a z niej wyleciały jakieś dwie prostokątne karty. Podniosłam je i zaczęłam oglądać. Widok jaki zobaczyłam zaskoczył mnie. Obrazy przedstawiały Moos'a. Mojego Moos'a jak wyciąga z mojej torebki portfel i zabiera pieniądze. To stąd tak nagle zniknęły moje pieniądze, które były przeznaczone na wycieczkę. To był 70 £. Schowałam je do plecaka, narzuciłam na siebie kurtkę, zamknęłam szafkę i poszłam. Za szkołą był od razu las, a przed nim oczywiście jak zawsze stał Niall przy samochodzie. Przywitałam się z nim i wsiadłam do samochodu. Kilka mint później byliśmy już w domu. Chciałam parozmawiać o tych zdjęciach, więc wparowałam do kuchni gdzie wszyscy byli i rzuciłam te zdjęcia na blat. Wszyscy spuścili głowy. A więc to ich sprawka. W sumie i tak zdjęcia mówią za siebie, więc podjęłam decyzję. Muszę z nim zerwać i to natychmiast. Dobrze wiedział, że jestem kuzynką Niall'a.
Około 19:00 miałam stawić się w klubie. Pojechałam tam z Niall'em i Lou. Odpięłam pasy i wyszłam.
-Poczekajcie na mnie to nie potrwa długo.-i trzasnęłam drzwiami. Byłam wkurzona. Weszłam do środka i od razu dopadła mnie głośna muzyka. Szukałam Moos'a i go znalazłam przy barze. Na mój widok się uśmiechnął, ale ja tego nie odwzajemniłam. Podszedł do mnie i chciał przytulić, ale byłam szybsza i mu przywaliłam w policzek tak,że prawie upadł. Wszyscy sięna nas dziwnie popatrzeli, a muzyka ucichła.
-Co to miało być. Odbiło co Samir ?
-Mi? Nie, ale tobie chyba tak! Co to ma być !?-podałam mu te zdjęcia, a on je wziął. Zaczął oglądać i go zatkało.
-I co teraz nic nie powiesz oszuście ?
-Samir to nie tak..
-Nie wcale. Wiesz co miałam cię za innego, ale ty jesteś jak każdy inny. Najpierw rozkochać, a później wykorzystać.
-Samir błagam..
-Nie masz o co. Teraz ja cię o coś poproszę i to będzie ostatnia rzecz o jaką cię poproszę.
-Co tylko chcesz.
-Oddaj mi TERAZ moje 70 £.-wyciągnęłam rękę w jego stornę. Wszyscy się na nas patrzyli włącznie z Van i Alli. Moose wyjął z kieszeni forsę i mi ją dał ze łzami w oczach.-I jeszcze ostatnia rzecz. Zrywam z tobą. Nie dzwoń do mnie, nie pisz. Po prostu odwal się odemnie.-powiedziałam i wyszłam z łzami w oczach. A mi naprawdę na nim zależało. Przed klubem czekali Niall i Lou. Gdy mnie zobaczyli nic nie powiedzieli. Tommo zajął miejsce kierowcy, a Nialler usiadł ze mną styłu i mnie przytulił. Co chwilę szptał coś, ale ja tego nie słuchałam. Było mi wszystko jedno. Gdy doechalśmy poszłam od razu do swojego pokoju i usiadłam na łóżku po ciemku. Schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam płakać. W sumie nie wiem dlaczego. Nie znałam go za długo, bo zaldiw trzy tygodnie, a czułam, że mi na nim zależy. Ale ja byłam stuknięta. Poczułam czyjąs obecność obok siebie. Pewnie to Niall albo El lub Lou, ale gdy otworzyłam oczy zobaczyłam Stylesa.
-Można ?
-Jasne..-wydukałam. Zamknął drzwi i usiadł obok mnie.
-Jak się Czujesz Samir ?
-A wyglądam na kogoś kto chciałby o tym porozmawiać ?
-Przepraszam nie chciałem.
-W porządku.-siedzieliśmy tak w ciszy aż w końcu Harry odważył się mnie przytulić, a ja odruchowao złapał jego koszulę i zaczęłam płakać.
-Cii już wszystko dobrze. Nie płacz słońce. Nie lubię jak jesteś smutna.
-Nie zapomnij, że przez ciebie też płakałam Harry.
-Wiem i za nic nie potrafię sobie tego wybaczyć,
-Ale dziękuję, że jesteś.
-Nie musisz mi dziękować to ja dziękuję Bogu, że postawił na mojej drodze Ciebie Samir.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz