23 lipca 2014

Rozdział 33

Australia, Sydney 20:37

Harry

Gdy w drzwiach stanęła Alyson pomyślałem od razu, że to będą najgorsze wakacje, a co dopiero Nialla. Biedny chłopak z wrażenia aż upuścił kieliszek z szampanem. Kelner natychmiast przyleciał jak na zawołanie. Alyson podeszła do naszego stolika i zajęła miejsce obok Samiry. Zmierzyła ją wzrokiem. Sięgnęła do torebki po coś co okazało się gazetą. Rzuciła ją na stolik i zmierzyła mnie wzrokiem.
-Wiesz Harry Paul i modest nie będą zadowoleni jak to zobaczą.
-Niby co ?
-Strona 3 i 4.-wziąłem gazetę i otwarłem na podanych stronach. Widok z jednej strony mnie zaskoczył, a z drugiej zaniepokoił. Zacząłem czytać.

 Harry Styles łamie serce kolejnej ?

Harry Styles jest znany jako podrywacz kobiet i łamacz serc. Przykładem tego jest Kendall Jenner z, którą Styles się spotykał. Widać dała mu spokój. Jednak młody piosenkarz łamie tym razem serce swojej dziewczynie Camili Cambello z, którą jest od jakiegoś miesiąca. Harry pocałował jak widać kuzynkę Nialla Horana przyjaciela z zespołu. Myśleliśmy 3 miesiące temu, że ta para nie ma przyszłości mimo pocałunku w Ameryce Południowej. Jak widać myliliśmy się. Samira Horan ( 19l.) i Harry Styles (20l.) mają sekret, którego nie chcą wyjawić, a co gorsza nie wiadomo gdzie obecnie przesiadują. Liam, Louis i Zayn wrócili do Londynu niestety bez Nialla, Samiry i Harrego. Postaramy się ich poszukać i dowiedzieć się o co chodzi z pocałunkiem i zniknięciem tej trójki na trzy tygodnie.

-Skąd oni do cholery mają to zdjęcie !?-rzuciłem tą gazetę na ziemię.
-Harry jakie zdjęcie ?-spytała Samir.
-O te.-wziąłem gazetę i pokazałem je. Jej reakcja to był szok. Kompletny szok. Teraz to ja nawet z hotelu nie będę mógł wyjść. Zaraz pewnie Paul do mnie zadzwoni i powie, że Camila wraca wcześniej.
-Czekaj Harry przecież to jest zdjęcie jak my się całowaliśmy i weszliśmy do pokoju, a tam akurat siedziała Kendall prawda ?- no to teraz wiem skąd jest w tej gazecie. Nikt inny nie miał do mnie dostępu jak Kendall. Niall wziął gazetę i zaczął czytać. W pewnej chwili po prostu potargał to na kawałki i rzucił obok siebie.
-To są pieprzone hieny ! Zatruwają życie wszystkim nawet moim najbliższym to jest po prostu obłęd !
-Niall to jest właśnie sława, a sława ma swoją cenę.-powiedziałem smutny.
-Jak widać za dużą.-powiedział i wyszedł, a za nim pobiegła Alyson. Oparłem się o krzesło i odchyliłem głowę do tyłu gapiąc się w gwiazdy. Teraz to się na bank wszystko posypie. Nie mogłem zostawić Saamir, bo za bardzo ją kochałem i nie mogłem zniszczyć sobie kariery, bo to by zniszczyło zespół. Poczułem dłoń splatającą się z moją. Obróciłem głowę i spojrzałem na Samir.Wciąż nie mogłem zrozumieć, że jestem w związku, który trwa 2 miesiące i, że taka dziewczyna zawirowała mi w głowie. Wyobrażałem sobie mój związek inaczej, ale wszystko może się zdarzyć.
-Nie martw się Harry. Wszystko będzie dobrze.-teraz mi tylko pocieszenia brakowało. Samira zawsze wiedziała jak mnie pocieszyć, ale teraz to już nie działało. Wiedziałem, że Paul urządzi wielkie kazanie. Kto wie czy mi nie każe wrócić do LA żeby być obok Camili. Wszystko przez Kendall. Jak ja odkręcę teraz aferę ze zdjęciem ? Wstałem i poszedłem do pokoju. Słyszałem za sobą kroki zapewne Samir. Gdy weszliśmy do pokoju stał pusty.
-Gdzie są wszyscy?-spytałem.
-Przeprowadzka na ostatnie piętro.-usłyszeliśmy głos Nialla w łazience. No tak. Przyjechała Alyson trzeba się wynieść do pokoju cztero osobowego. Wziąłem wszystkie moje manatki i poszedłem do windy. Nie miałem ochoty na nic. Po prostu zdjąłem koszulkę, buty i poszedłem spać. Dzisiejszy dzień uważam za zakończony. Poczułem tylko jak ktoś pocałował mnie we włosy i powiedział "Dobranoc", a później odpłynąłem.

Obudził mnie dzwonek telefonu. Podniosłem się żeby go wsiąść. Samir, Niall i Alyson jeszcze spali. Spojrzałem na wyświetlacz i się skrzywiłem. Paul. Już się bałem, że nie zadzwoni z czego byłbym bardzo zadowolony. Z trudem nacisnąłem zieloną słuchawkę.
-Halo ?
-Harry ty no nie wiem jak mam cię nazwać ty idioto. Co ja mam z tobą zrobić ?
-Paul...
-Nie próbuj mi żadnego kitu wcisnąć. Teraz ci już nawet ja nie pomogę. Niech ci chłopaki pomogą, bo ja już nie mam do ciebie siły. W ogóle powiedz mi jak ty to chcesz odkręcić co powiedz mi. W ogóle ty chyba wcale nie zerwałeś z Samirą jak cię prosiłem.
-Paul ja nigdy nie zerwę z Samir nawet jakbyś mi za to zapłacił ogromne pieniądze, teraz mogę spędzić ze SWOJĄ DZIEWCZYNĄ wakacje ten ostatni raz, bo potem ma szkołę i nie rozkazuj mi, bo nie masz takiego prawa. Ty chyba nawet nie wiesz jaką mi i Niallowi robisz krzywdę.
-To nie ja to Modest.
-Wszystko jedno kto. Dobrze wiesz jacy jesteśmy, a Niall jest z nas najbardziej wrażliwy, więc nie wiń go za to. Codziennie modlę się żeby nie widzieć Camili na oczy.
-No to Harry teraz to dowaliłeś.
-To jest moje zdanie też jestem człowiekiem i je mam, więc radzę ci je uszanować.
-Jeszcze zobaczymy do usłyszenia Harry.
-Do nieusłyszenia Paul.-powiedziałem i się rozłączyłem. Rzuciłem telefon na kołdrę i oklapłem na poduszkę. W sumie nie było dużego ochrzanu, ale i tak jestem zdruzgotany całą tą sytuacją. Nienawidzę Kendall za to co zrobiła i szczerze to leciałbym teraz do LA i wygarnąłbym jej wszystko, że nawet reporterzy by słyszeli na dole. Mój telefon znowu zaczął dzwonić. Bez namysłu wcisnąłem zieloną słuchawkę.
-Harry jak ty śmiałeś mnie tak wykorzystać co, jestem twoją dziewczyną. Kurde mogłam się domyślić, że jak cię zostawię to tak będzie. Boże jestem idiotką!-Camila zaczęła się drzeć tak, że musiałem odsunąć telefon od ucha.
-Camila dobrze wiesz, że nasz związek jest udawany, a nie na serio jakoś nie widzę cię obok mnie, więc mam prawo robić co chcę wiesz ?
-Oh zamknij się Harry.-usłyszałem cichy płacz. No pięknie.
-Camila proszę nie płacz.
-Czasami żałuję, że nie patrzysz na mnie z taką miłością jak na Samir. Szczęściara z niej.-powiedziała i rozłączyła się. Czegoś takiego się po niej nie spodziewałem.
-Dzień Dobry ludzie.-usłyszałem jak Alyson się przeciąga. Następnie obudził się Niall, bo jak zwykle był głodny, a następnie Samir.
-Jak się spało ?-spytałem.
-Możesz mi kupić te łóżko ?
-Nie wiem czy mi pozwolą, a jak nie to je ukradnę.
-Może być. Co dzisiaj robimy ?
-Nie możemy wyjść z hotelu, więc idziemy na basen.-powiedział Horan.
-I będziemy tam cały dzień leżeć plackiem ?-spytałem.
-Taa mi to pasuje.-powiedziała Alyson. No trudno. Nie było innego wyjścia jak iść na basen i gapić się we wodę. Po śniadaniu wszyscy tam poszliśmy. Niall pierwszy wskoczył do basenu, a za nim Alyson. No tam musieli udawać zakochaną parkę za to ja prawie nie mogę dotknąć Samir co jest strasznie wkurzające. Przeleżeliśmy cały dzień na leżakach nic nie robiąc.
-Wiecie mam ochotę iść do klubu.-powiedziała Alyson gdy wracaliśmy do pokoju.
-Znowu do klubu.-westchnął Niall.
-Ale w sumie to ja też bym poszła.-włączyła się Samir.
-I ty przeciwko mnie kuzynko.
-Tak.
-No dobra idziemy się ubrać i widzimy się na dole na 10 min.-powiedziała Samir, a za nią poszła Alyson.
-Niall co się z nią stało ?
-Nie mam bladego pojęcia.
Za jakieś 10 min. wszyscy byliśmy gotowi. Niall prezentował się tak, Alyson tak , ja tak, a Samir tak. Od razu zakręciło mi się w głowie.
-To jak idziemy ?-spytałem.
-Tak idziemy.-powiedział Niall i sobie poszedł z Alyson za rękę.Już chciałem zwymiotować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz