18 lipca 2014

Rozdział 32

Australia, Sydney 9:46

Samira

Otworzyłam oczy i od razu dopadł mnie straszny ból głowy. No brawo Samir. Upiłaś się ze swoich chłopakiem i ciekawe co z nim robiłaś. Podniosłam się do pozycji siedzącej. Na przeciw mnie spał Niall na kanapie, a obok na drugim łóżku spał Harry z moim misiem. Ciekawe w ogóle jak ja się znalazłam w tym pokoju. Poszłam po chichu do toalety i się trochę ogarnęłam. Gdy wychodziłam dalej wszyscy spali. Podeszłam do stolika, na którym były butelki wody. Wzięłam jedną i się napiłam. Usłyszałam jakieś przewracanie kołdry. Harry wywalił misia na podłogę  i przytulał kołdrę. Byłam strasznie głodna, więc sama poszłam na śniadanie w hotelowej kawiarni. Nie było dużo ludzi no oprócz tych wszystkich durnych ochroniarzy.W między czasie gdy zaczęłam jeść zobaczyłam przed stołem chłopców, którzy wyglądali jakby przebiegli maraton.
-Boże Samir szukaliśmy cię po całym hotelu.-westchnął Niall.
-Jak widać jem śniadanie po jakże ciekawej nocy prawda Harry ?
-Co ? O co ty mnie posądzasz Samir ?
-No upiłeś mnie prawda ?
-Nie on tylko ty się sama upiłaś.
-Nieprawda.
-Prawda, a jeśli chodzi o noc to nic nie robiliśmy, bo przypominam, że Niall ciągle łazi za nami.
-No racja.
-Ludzie co dziś robimy ?-spytał Horan.
-Ja się do klubu nie wybieram.-oznajmiłam szybko.
-Idziemy na plaże.-powiedział Hazza.
-Mi pasuje, a tobie Nialler ?
-Spoko, jeżeli mnie nie utopicie to mogę iść.
-Bardzo śmieszne kuzynku, bardzo śmieszne.
-Uważaj Horan, bo tak zrobimy.
Stwierdziliśmy, że na plażę pójdziemy po obiedzie, bo teraz jest najcieplej w ciągu dnia.


Leżałam sobie na kocu gdy nagle ktoś wziął mnie na ręce i rzucił dosłownie wprost do wody.
-Harry ty idioto !-wydzierałam się na cały głos. Dobrze, że Niall poszedł do toalety.
-Samir uspokój się.-Hazza zwijał się ze śmiechu na piasku.
-Pierwszy i ostatni raz pojechałam z tobą na wakacje.-powiedziałam wielce obrażona.
- Przepraszam.
-I tak jestem zła. Nie czekaj jestem wkurzona.
-Oj nie gniewaj się chodź tu do mnie.
Położyłam się obok niego, a on zrobił taki manewr, że był nade mną i zaczął mnie całować. Co jak co, ale to było przyjemne jak twój chłopak cię całuje w dodatku na plaży pośród fal, a Nialla dalej nie ma.
-Kocham cię Samir !
-No co ty nie powiesz.-uśmiechnął się.
-Ludzie mnie nie było 10 minut, a tu takie widoki.-usłyszałam głos Horana. Harry od razu ode mnie odskoczył i pomógł mi wstać.
-Wybacz kuzynku, ale my akurat jesteśmy parą, więc to normalne.-Niall wziął ręcznik i kierował się do hotelu.
-Ej Niall nie przesadzaj !-krzyknął Hazza.-Nialler ! Panie Horan !
-Niall stawiam dzisiaj wam obu kolację !-natychmiast wrócił i usiadł na leżaku. Dobrze, że jest coś czym można go przekupić. Teraz muszę wykombinować skąd mam kasę na tą kolację wziąść, ale znając Stylesa to pójdzie łatwo.


Z pomocą finansową Harrego załatwiłam naszej trójce elegancką kolację w hotelowej restauracji na dachu obok basenu. Nie było łatwo, ale dałam wysoki napiwek, więc obsługa zgodziła się śpiewająco
-Boższe Samir w życiu nie widziałem czegoś takiego.- westchnął Niall gdy zobaczył wodok zapierający dech w piersiach z resztą nie dziwiło mnie to. Harru też był w szoku. Nie podejrzewał, że uda mi się to załatwić. Cały wieczór przegadaliśmy przy homarze i szampanie. Było bardzo romamtycznie. Nawet Niall nie wkurzał się jak Harry od czasu do czasu mnie pocałował. Wręcz przeciwnie cieszył się moim szczęściem. Wszystko było super aż do momentu kiedy zobaczyłam znajomą twarz w wejściu. Niall się obrócił w kierunku drzwi i upuścił kieliszek z szampanem. Alyson wróciła.



1 komentarz:

  1. hej dawno mnie tu nie bylo wiec jestem w ciężkim szoku .co do rodziału to wyszedł świetnie
    tośka

    OdpowiedzUsuń