19 czerwca 2014

Rozdział 25


Francja, Paryż 16:42

Samira

Dzisiaj przylatują te dwie dziewczyny, które mają udawać dziewczyny Harrego i Nialla. Strasznie jestem z tego powodu wkurzona, bo miałam spędzić te dwa miesiące ze swoim chłopakiem, a tak nie spędzę z nim chyba ani jednego dnia. Siedziałam z Liamem, Zaynem i Louisem w salonie i oglądaliśmy jakiś film podczas gdy pod hotelem Hazza czekał z Niallem na ich przyjazd.Po kilku minutach na schodach zobaczyliśmy całą czwórkę. Styles trzymał swoją "dziewczynę" za rękę, a Niall swoją. Widziałam, że Harry był wkurzony. Widać było to po jego minie, a o Niallu nawet nie wspomnę. Miał zaciśniętą szczękę i dłoń zaciśniętą w pięść. Usiedli obok nas.
-Ej no może byście nas przedstawili ?-oburzyła się jedna z nich.
-Jezus Maria jaka ty jesteś upierdliwa dziewczyno.-powiedział Hazza gapiąc się w ekran.-No więc to jest Camila. Moja niby dziewczyna-wskazał na brunetkę stojącą obok nas. Chyba była nieśmiała, bo cały czas oblizywała usta ze strachu i głupio się uśmiechała. Boże. Na kogo mój chłopak trafił.
-No, a to jest Alyson moja niby dziewczyna.-powiedział Niall.
-No już spoko to ja ta Alyson ze Step Up i Camp Rock. Już Już.Nie krzyczcie.-zaczęła się tłumaczyć.Wszyscy spojrzeliśmy na nią jak na idiotkę. Kątem oka dostrzegłam Liama, który zaraz by wybuchnął śmiechem, ale przyłożył poduszkę do twarzy.
Chłopcy zaczęli wypytywać o jakieś "dane osobowe" czy jakby to powiedzieć. Siedziałam obok Hazzy, który miał przykuty wzrok do telewizora i wręcz ściskał moją dłoń z całej siły, że ledwo krew dopływała, a jeszcze czekało nas after party po koncercie. Około godziny. dziewiętnastej poszłam ubrać się na koncert. Musiałam obrać coś wystrzałowego żeby Harry miał na co patrzeć, a nie na tą Camilę.
Umyłam włosy i ubrałam ten zestaw, który kiedyś kupiłam na zakupach z Eleanor.Zeszłam na dół gdzie siedziała cała piątka One Direction, która czekała ma dziewczyny czyli pewnie na mnie.
Gdy stanęłam na ostatnim stopniu podniosłam głowę stanęłam zobaczyłam Harrego.
-Nie wiedziałem,że jest ktoś kto wygląda lepiej ode mnie.-powiedział i się uśmiechnął
-No aż tak sobie nie pochlebiaj.-powiedziałam i usiadłam obok niego. Za chwilę zeszły na dół Camila i Alyson. Musiałam przyznać, że wyglądały genialnie, ale i tak wiedziałam, że wyglądam lepiej. Na koncercie n Camila, Alyson i ja stałyśmy obok sceny i się bawiłyśmy. Znaczy one, bo ja nie.W pewnym momencie po prostu poszłam za kulisy. Szłam korytarzem gdy usłyszałam, że ktoś woła moje imię. Odwróciłam się i doznałam szoku.
-Harry ? Co ty tu robisz ? Powinieneś być na scenie.-zaczęłam się drzeć.
-Dlaczego poszłaś ?
-Harry.........
-Dlaczego ?
-Bo nie umiałam się bawić obok twojej dziewczyny.-powiedziałam oburzona. Harry nic nie powiedział tylko wziął mnie za rękę i gdzieś zaprowadził. Kazał ubrać odblaskową kurtkę i okulary przeciw słoneczne i zaprowadził mnie pod scenę. Miałam udawać, że jestem ochroniarzem. W sumie ciekawy pomysł, ale lepszy niże te stanie obok tych wariatek.Było naprawdę pięknie i niesamowicie. Zwłaszcza wtedy gdy Harry zadedykował piosenkę "Moments" osobie, która śmiesznie wygląda w okularach przeciw słonecznych. Bardzo śmieszne Styles. Gdy koncert dobiegł końca cała nasza ósemka pojechała do jakiegoś klubu na after party. W środku zauważyłam, że jest ze dwóch fotografów. No super. Nie będę w ogóle miała jak pogadać ze Stylesem, bo będzie musiał się zajmować swoją nową dziewczyną. W Niallu też nie mam żadnego ratunku. Muszę się bawić z Liamem, Zaynem i Louisem. Poszliśmy całą czwórką na parkiet i zaczęliśmy się bawić. Dołączyli także ludzie z ekipy. Jasmie, Lou, która zajmuje się fryzurami chłopców. Każda z nas miała partnera, więc postanowiliśmy, że Jasmine będzie się bawić z Liamem, Lou z Zaynem, a ja z Louisem. Było naprawdę fajnie. Gdy nadszedł czas na wolny kawałem, Tommo objął mnie w talii, a ja zarzuciłam ręce na jego szyje. W sumie to nawet było bardzo przyjemnie. Pogadaliśmy sobie, pośmialiśmy się. Kątem oka dostrzegłam Hazzę, który gapił się na mnie. Pokazałam mu fuckersa na co się zaśmiał.Do hotelu wróciliśmy około 23:00. Na imprezie nie zatańczyłam z Harrym, ani raz co mnie martwiło, ale sama na to się pisałam. Gdy wychodziłam z łazienki w piżamie na łóżku siedział mój chłopak intensywnie gapiąc się w moją osobę.

Harry 22:57

Cały dzisiejszy dzień był do dupy. Najpierw te głupie przywitanie, potem koncert, który był świetny, ale gdy Samir wybiegła za kulisy powiedziałem chłopakom żeby włączyli pytania z twittera, a sam pobiegłem za nią, a o imprezie to nawet nie wspomnę. Cały wieczór siedziałem z Camilą i nie gadaliśmy tylko sztucznie się do siebie uśmiechaliśmy co uwieczniły kamery. Nie zatańczyłem nawet ani razu ze swoją dziewczyną czego nie mogłem sobie wybaczyć. Siedziałem na sofie patrzyłem na Samir, która się świetnie bawiła z Tomlinsonem, Ale gdy przyszedł czas na wolny kawałek czułem jak podnosi mi się ciśnienie. Wiem, że to tylko taniec i, że to tylko Louis, ale byłem zazdrosny jak cholera. Wszyscy już byli w swoich pokojach, więc poszedłem do Samiry. Zapukałem cicho, ale cisza. Uchyliłem drzwi i usłyszałem szum wody.Czyli bierze prysznic. Usiadłem na łóżku i gapiłem się w drzwi łazienki, w których po chwili stanęła Samir.
-Nie mogłem już bez ciebie wytrzymać Samir.
-Ja też nie.-powiedziała cicho i usiadła obok mnie-Przepraszam cię.
-Nie masz za co naprawdę. Musisz spełnić zadanie, rozumiem.
-Nie wiedziałem, że cały czas będę musiał przy niej siedzieć. Chciałem chodź 5 minut z tobą pobyć.
-Ale teraz możesz pobyć ze mną całą noc.-powiedziała z uśmiechem na twarzy. Dooooobra. Nie wiem co ona sugeruje, ale to chyba było pod wpływem alkoholu.
-Ty chyba dziś za dużo wypiłaś.                  
-No przestań nie zostaniesz tu ze mną ?
-Nie no zostanę, ale to dziwnie zabrzmiało.
-Jak zwykle tylko o jednym.-westchnęła.
-Ty zaczęłaś.
-Nieprawda ty zacząłeś wcześniej.-powiedziała i walnęła mnie poduszką.
-Wiesz co to oznacza ? Wojnę.-powiedziałem i walnąłem ją, a ona mi oddała. Za chwilę biliśmy się poduszkami. Po skończonej zabawie opadliśmy na łóżko i zaczęliśmy się śmiać z nie wiadomo czego. Samir leżała wtulona w mój tors, a ja gładziłem ją po włosach  aż zasnęła. Widok jej był taki słodki.Po kilku minutach ja też zasnąłem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz