17 kwietnia 2014

Rozdział 3

                           Wielka Brytania, Londyn  8:26
         
                                        Samira

Dzisiaj jadę z Niall'em zwiedzać Londyn. W sumie nie mogę się doczekać. Zawsze chciałam chociaż zobaczyć Tower Bridge, ale nie miałam na to pieniędzy albo czasu. Wstałam wcześnie rano i pognałam do łazienki.Umyłam włosy, i ubrałam się tak i zeszłam na dół. Poczułam zapach naleśników i jak się nie myliłam ktoś je piekł, a konkretniej to Horan. No czego innego mogłabym się po nim spodziewać. Wszyscy siedzieli na kanapie. Niall mi oczywiście przedstawił Zayn'a i Liam'a. Potem  poszłam do kuchni i usiadłam na krześle. Niall podał mi 3 naleśniki na talerzu, a sam usiadł obok mnie.
-Musisz dziś dużo zjeść żebyś umiała chodzić po tak dużym mieście.
-Wiem Niall wiem.
-To co najpierw zwiedzamy?
-Bardzo bym chciała iść na Tower Bridge.
-No to pierwszy kierunek: Tower Bridge. Później o ile ci to pasuje pojedziemy przed pałac Buckingham, później na Big Ben, a potem się zobaczy.
-Okej może być.-powiedziałam z uśmiechem i zaczęłam jeść.Czułam na sobie wzrok Harre'go. Pewnie ma mi za złe, że wczoraj go tak potraktowałam, ale mogłam się opanować. Po co ja tak wybuchałam. On tylko chciał dobrze, a potraktowałam go ja faceta bez uczuć. Gdy skończyliśmy jeść dałam talerze do zmywarki i poszłam do garderoby. ubrałam swoje trampki i wyszłam, a Horan za mną. Oczywiście najpierw tak jak chciałam pojechaliśmy na Tower Bridge. Bardzo mi się spodobał. Niall wziął aparat i zaczął robić zdjęcia najpierw mnie, a potem nam we dwójkę. Poczułam się szczęśliwa, że mam takiego kuzyna jak on. Później pojechaliśmy pod Pałac Buckingham przy, którym też zrobiliśmy sobie zdjęcia, ale też spotkaliśmy fanów 1D. Chcąc czy nie chcąc musiałam trochę zaczekać żeby Niall załatwił wszystkie sprawy i wrócić. Przeprosił mnie choć nie wiem za co. Rozumiem, że ma fanów i dzięki im zawdzięczają sukces.Następnie znaleźliśmy się pod Big Ben'em. Zrobiłam zdjęcie, które od razu mnie urzekło. Niall mnie pochwalił. Zawsze miałam wprawę do robienia zdjęć. W końcu Horan zabrał mnie na obiad. Minęło dopiero pół dnia, a mnie już nogi bolały. Podczas obiadu  powspominaliśmy cudowne lata dzieciństwa.

                               Harry 14:26

Dzisiaj znowu mi się nudziło. Liam pojechał do sklepu. Zayn oczywiście u Perrie. Zostałem tylko ja i Louis.
Wciąż myślałem o wczorajszej akcji. Może faktycznie źle postąpiłem. Przecież nie jestem jej niańką tylko chłopakiem, którego dopiero poznała. Musiałem się komuś wygadać. Musiałem się komuś wyżalić, a Lou zawsze był w stanie mi pomóc. Poszedłem schodami na górę i zapukałem do drzwi, które były centralnie na przeciwko moich.Usłyszałem :"prosze" i przekręciłem klamkę. Tomlinson siedział na łóżku z telefonem.
-Louis mógłbym ci zająć chwilę?
-Jasne Harry, że możesz siadaj.-poklepał na łóżku.Wszedłem do środka i zamknąłem drzwi. Usiadłem na łóżku, ale nie wiedziałem od czego mam zacząć.
-Co cię gnębi Hazza?-spytał troskliwe.
-Eh...szkoda gadać. Chodzi o Samirę.
-A co z nią nie tak?
-Wczoraj wieczorem się pokłóciliśmy.
-Nie minęło kilka godzin, a ty się już z niż pokłóciłeś?
-Wiem, że to dziwnie wygląda, ale teraz nie wiem co mam zrobić. Chcę ją przeprosić. Nie chcę już na wstępie być dla niej wrogiem. To nawet widać, że dużo przeszła. Chcę ją zrozumieć. Rany Tommo co ja mam do cholery zrobić?-włożyłem ręce we włosy.
-Co chcesz zrobić?
-Przeprosić, tylko i wyłącznie przeprosić. Chcę być jej przyjacielem .
-To jak przyjedzie to ją przeproś i to szczerze przeproś. Nic tak nie daje dziewczynie satysfakcji jak szczere przeprosiny.-powiedział Louis.-I jeszcze coś. Nie troszcz się tak o nią. Od tego jest teraz Nialler. My możemy mu pomagać, ale i tak na pierwszym miejscu Samiry będzie Horan i nic ci do tego.
-Dzięki Lou. Ty potrafisz zawsze doradzić-powiedziałem i wyszedłem z pokoju. Nie dało mi spokoju jego ostatnie zdanie. Poczułem ukłucie w sercu [...], ale i tak na pierwszym miejscu Samiry będzie Nialler i nic ci do tego. Zabolało. To jakby ktoś zakazywał mi się spotkać z Gemmą. Wróciłem na dół i włączyłem telewizję.Siedziałem tak aż do wieczora gdy nagle usłyszałem przekręcanie klucza. Po chwili zobaczyłem Nialla i JĄ. Uśmiechała się tak samo jak Horan. Gdy mnie zobaczyła spiorunowała mnie wzrokiem i poszła na górę. Nie czekając dłużej poszedłem za nią. Zapukałem, ale nie dostałem odpowiedzi. Wszedłem, więc i zamknąłem drzwi. Rozglądałem się dookoła i mój wzrok zatrzymał się na pewnym obrazku na ścianie.
Rodzice Samiry, a pośród nich ona sama jako malutka dziewczynka poznająca świat.Zdziwiło mnie to trochę.Po co zostawiała rodziców i przyjechała tutaj.Tylko dlatego, że będzie chodzić do szkoły?

                                      Samira 20:19

Wróciłam z Niall'em z wycieczki. Było bardzo fajnie. Pogadaliśmy, pośmialiśmy się. Idąc na górę zobaczyłam Harr'ego. Nic nie powiedziałam tylko poszłam do siebie. Od razu wskoczyłam pod prysznic i ubrałam moją pidżamkę. Wychodząc  zobaczyłam Styles'a. W sumie to ja powinnam iść do niego, ale jak sam woli to go nie zmuszam. Gapił się w zdjęcie na, którym jestem ja i moi rodzice. Tak to były wspaniałe lata no, ale los inaczej się potoczył. Harry spojrzał na mnie przepraszającym wzrokiem.
-Ja......ja chciałem cię przeprosić. Nie jestem twoją niańką i zrozumiem jeśli mi nie wybaczysz.-powiedział i spuścił głowę. Popatrzyłam na niego jak na idiotę i podeszłam do niego bliżej.
-Jeśli ktoś ma przeprosić to tylko i wyłącznie ja. -powiedziałam na co Styles podniósł wzrok na mnie.-Nie potrzebnie tak wybuchłam.
Styles zareagował dokładnie jak ja. Gapił się na mnie z zaskoczeniem i po prostu mnie przytulił. Dziwnie się czułam. Tuliłam się do Harre'go Stylesa tego, który jest bożyszczem nastolatek.
-To jak zaczniemy od nowa?-spytałam gdy się od niego oderwałam. Harry nic nie powiedział tylko wyciągnął do mnie rękę.
-Harry.
-Samira Elizabeth Horan.-uścisnęłam jego dłoń. Była ciepła. Moja była zimna jak lód.Potem pogadaliśmy trochę aż w końcu Harry poszedł do siebie. Na pożegnanie pocałował mnie w policzek i sobie poszedł.
Zgasiłam lampkę nocną i wgramoliłam się pod kołdrę. Zasnęłam z myślą, że teraz będzie wszystko dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz